Cytaty: Skansen - Siergiej Dowłatow


"Sąsiedni pokój wyglądał jeszcze gorzej. Środkowa część sufitu groziła zawaleniem. Na dwóch metalowych łóżkach piętrzyły się zwały szmat i smrodliwych owczych skór. Wszędzie poniewierały się niedopałki i skorupki jaj.
Szczerze mówiąc, straciłem głowę. Trzeba było otwarcie powiedzieć, że pokój mi się nie podoba.  Jestem jednak niepoprawnym inteligentem, więc zapytałem lirycznie:
- Okno wychodzi na południe?
- A jakże, na samo południe - powiedział Tolik.
Za oknem ujrzałem ruiny łaźni".

"Są wśród nich utalentowani malarze?
- Tak, na przykład Cełkow.
- To ten w dżinsach?
- Cełkow, to ten, który nie przyszedł.
- Rozumiem.
- Jeden powiesił się niedawno. Miał przezwisko Ryba.
- Mój Boże! Powiesił się! Z jakiego powodu? Z miłości?
- Był po trzydziestce, a jego obrazów nikt nie kupował.
- Dobre obrazy?
- Nie bardzo. Teraz jest korektorem.
- Kto??? - zawołałem.
- Ryba. Odratowano go. Sąsiad wpadł do niego pożyczyć papierosa".
 

0 komentarze: