Andrzej Te Dzieci TV
Niekwestionowany przedstawiciel pokolenia Dzieci TiVi ukrywający się pod pseudonimem Andrzej Te zadebiutował właśnie na rynku książką „Dzieci TV”. Wielu czytelników twórczość autora odkryło już za sprawą zbioru opowiadań „Książki Moja Miłość”, które zostało opublikowane z okazji Światowego Dnia Książki. Tekst tam zawarty o wymownym tytule „Nawet gołębie popełniają samobójstwo” znalazł swoje miejsce również w wspomnianej powyżej pozycji.
„Dzieci TV” to osiem opowiadań i pomimo swych niewielkich gabarytów nie pozwalają łatwo się sklasyfikować. Autor posługując się krótkimi formami wypowiedzi w niekonwencjonalny sposób ukazał otaczającą nas rzeczywistość. Ubezwłasnowolnioną oraz zdominowaną, w której telewizja staje się potęgą pozbawiającą zmysłów i rozsądku.
Historia Kuby pragnącego nade wszystko władzy, Jarka iluzjonistę boskości i innych bohaterów zdumiewają a jeszcze częściej napawają lękiem. W kolejnych opowiadaniach Andrzej Te dotyka spraw niełatwych a może nawet kontrowersyjnych. Pokazuje także, jak ludzie radzą sobie z własnymi problemami i jak postrzegają otaczający świat. Często jednak to, co dla czytelnika wydaje się być tematem tabu dla nich jest po prostu codziennością, w której próbują ustalić własne reguły gry. Postaci borykając się z dylematami i brakiem perspektyw stają się, maszynami manipulowanymi i zniewolonymi przez szklane ekrany.
Nietuzinkowy jest także sam język oraz styl książki. W szczególności na początku lektury może zniechęcić, ale warto przeczytać całość. Treść przypomina scenopis filmowy operujący sugestywnie obrazami. Słychać płynące myśli, szum wiatru i trzask gałęzi. Widać zbliżającą się kamerę i gasnące światła. „Dzieci TV” to książka, której długo się nie zapomina.
Opowiadania nie są łatwe, ale z całą pewnością powinien przeczytać je każdy. Nie żałuję wieczorów spędzonych na czytaniu, pomimo że opisane historie są tylko fikcją. Wymagają jednak głębokich przemyśleń i refleksji nad własną egzystencją. Zmuszają do dostrzegania indywidualnych problemów drugiego człowieka jak i zmian zachodzących w całym społeczeństwie. Nieszablonowa treść sprawia, że każde ponowne jej odczytanie dostarczy czytelnikom emocji i myśli, z których długo nie będą mogli się otrząsnąć.
poniedziałek, listopada 28, 2011 | Etykiety: nakanapie.pl, recenzja | 1 Comments
Nowości
Od ostatniego postu minęło kilkanaście tygodni. W tym czasie moja biblioteczka znowu się powiększyła. Głównie dlatego, że skusiłam się na Targi Książki i Dni Literatury. Oto efekty:
- „Wieża z klocków” Katarzyny Kotowskiej
- „Czas gór, czas miłości” Ryszarda Zawady
- „Każdy szczyt ma swój Czubaszek” - Artura Andrusa w rozmowie z Marią Czubaszek
- „Głową o mur Kremla” Krystyny Kurczab - Redlich
- „Stany graniczne” Arkadiusza Goli
- „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” praca zbiorowa
- „Człowiek, który gapił się na kozy” Jona Ronsona
- „Dzieci TV” Andrzeja Te
niedziela, listopada 13, 2011 | Etykiety: nowości, szkicownik od środka | 0 Comments
KATOWICE NON-FICTION
Prowadzenie: Jakub Śwircz
Goście: Filip Ćwik, Przemysław Pokrycki, Jan Brykczyński, Rafał Masłow
Prowadzenie: Joanna Kinowska
Godz. 16.00
Reportaż. Mozaika świata. Spotkanie:
Goście: Katarzyna Kwiatkowska, Wojciech Górecki, Marcin Michalski
Prowadzenie: Agnieszka Wójcińska
Godz. 18.00
Reportaż. Świadectwo historii. Spotkanie:
Goście: Joanna Szczęsna, Ewa Winnicka, Piotr Lipiński
Prowadzenie: Remigiusz Grzela
czwartek, października 20, 2011 | Etykiety: akcja czytelnicza, Targi książki, Targi Książki w Katowicach | 0 Comments
Targi Książki w Katowicach
czwartek, października 20, 2011 | Etykiety: akcja czytelnicza, Targi książki, Targi Książki w Katowicach | 0 Comments
@trament elektroniczny magazyn literacki (numer 3)
Redaktor naczelny: Beata Szymura
Wydawca: PubliXo
Data premiery: wrzesień 2011
Ocena: * * * * *
Można przeczytać artykuły o:
- Technikach wspierania pamięci - kilka cennych rad jak się uczyć, przydatnych po powrocie do szkoły:
- Mężczyźnie, który zapominał drogi powrotnej - co się dzieje, kiedy człowiek traci pamięć,
- Jak powstawały moje książki, czyli słów kilka o procesie twórczym - artykuł Krystyny Habrat na temat własnych powieści i inspiracji do pisania, które można czerpać z życia codziennego.
Ponadto, w @tramencie znajdują się stałe działy takie jak:
- Poezja
- Migawki
- Moja książka
- Recenzowo
- Opowiadania
Darmowy magazyn można znaleźć tutaj lub w wielu e-księgarniach, takich jak virtualo.pl, ebook.pl czy libranova.eu.
piątek, września 16, 2011 | Etykiety: prasa, Varia | 1 Comments
Radosław Żubrycki Transatlantyk - reportaże i felietony
Transatlantyk Radosława Żubryckiego to bardzo specyficzny rodzaj publicystyki. Poprzez prowokacje i skrajną ironię ukazuje subiektywny punkt widzenia. Felietony jak tłumaczy sam autor "były pisane na przestrzeni kilku lat i naprawdę nie łączy ich ani temat, ani miejsce publikacji. Ich jedyną częścią wspólną jest osoba autora. Próba ich układania w jedno jest bezcelowa".
W swoich tekstach Żubrycki przedstawia losy polskich emigrantów i porusza tematy aktualnych wydarzeń politycznych i społecznych, które na pierwszy rzut oka mogą zachęcić do lektury. Wędrując jednak po Polsce, Irlandii, Rosji, Japonii i wielu innych krajach autor cynicznie podkreśla swoją odrębność i wyższość. Silnie wierzy natomiast, że wypełnia właśnie misję dokumentalisty, który ma ukazać prawdziwe oblicze współczesnego świata. Odwiedzając różne miejsca lekceważąco odnosi się do historii, obyczajów i religii tam panujących. "Przez pierwsze dni na jordańskich ulicach czuje się jak indyk ; indyk nadziany zielonymi banknotami. Wyraźnie wyróżniam się z tłumu, którego jestem częścią, nie sposób mnie nie zauważyć".
W innym miejscu przedstawia swoim czytelnikom, jakie emocje i odczucia towarzyszą w trakcie jazdy londyńskim autobusem. "Wsiadam do autobusu i zadowolony zajmuję miejsce na górnym pokładzie. (...) Tym razem się udało, choć nie raz już palec się prostował w biegu za odjeżdżającym pojazdem (...) Ale co się dzieje, nagle jakieś głośne piski wyciągają mnie z mojej chwili spokoju. Otwieram wzrok i słuch. Nasłuchuje. To mój ojczysty język, język polski". Jednakże w pewnym momencie Żubrycki dostrzega parę rozmawiającą w nieznanym autorowi języku, co przedstawia następująco: "na ile się rozumieją tego zrozumieć nie mogę. Wiem jednak, że nie rozumie, ani jej, ani jego. Być może oboje mówią w sobie tylko znanym narzeczu. Narzeczu angielsko-chińskim. W każdym razie ona rozprawia o czymś wyraźnie podekscytowana, on kwituje jej wywody krótkimi ' onn' 'ohhh' 'ennn' ' wooo'. Monotonia tej rozmowy szybko mnie nudzi i kręcę radarem dalej na lewo ". Natomiast w intrygujący sposób pisze o Jordanii. Jest świadkiem wkraczania zachodniej popkultury do prężnie rozwijającego się młodego kraju. Niemniej jednak z wrodzoną ironią podsumowuje swój pobyt. "Przez długi czas nie potrafiłem znaleźć właściwego porównania, aby opisać Jordanie. Minęło już kilka miesięcy i dopiero teraz, będąc w Polsce, znalazłem to, czego szukałem. Znalazłem odpowiednie porównanie: Jordania jest jak Polska".
Żubrycki konsekwentnie zapomina o zasadach polskiej gramatyki i ortografii. Prosty język i ciągnące się zdania przez cały akapit tylko utrudnia recepcję. Transatlantyk - reportaże i felietony to niespełna trzydzieści felietonów, w których autor szuka własnej tożsamości. Odkrywa Polskę w różnych zakątkach świata i zwraca uwagę na aktualne wydarzenia. Długo jednak zastanawiałam się, kogo może zainteresować e-book. Autor po ponad dwustu stronach nie przekonał mnie jednak do własnego wyobrażenia o świecie.
sobota, września 03, 2011 | Etykiety: nakanapie.pl, recenzja | 0 Comments
Nowości
- "Uwikłanie" Zygmunta Miłoszewskiego
- "Na imię mam Jestem" Mariusza Maślanki
- "Alonka Partyzantka" Kseni Bukszy
- "Chłopaki w sofixach" Jakuba Porady
- "Mój PRL" Aleksandra Wieczorkowskiego
- "Ceperski przewodnik po Tatrach" Mieczysława Tarczyńskiego
czwartek, sierpnia 25, 2011 | Etykiety: nowości, szkicownik od środka | 0 Comments
E-technologia
Onyx Boox X61S |
Onyx Boox X61S |
Nie będę przeprowadzać testów i rozpisywać się o sprzęcie, bo zrobili to już inni. Poniższe informacje były jednak dla mnie wystarczająco zachęcające, aby prześledzić ofertę najnowszego czytnika firmy Onyx.
Szczegółowa specyfikacja techniczna:
- ekran E-ink Pearl EPD 6” (800x600 pix)
- obsługiwane formaty plików: EPUB/PDF/TXT/HTML/MOBIPOCKET/PRC/RTF/FB2/ CHM/PDB/ JPG/PNG/GIF/BMP/TIFF/MP3/DOC/DOCX/XLS/XLSX/PPT/PPTX etc.
- obsługa standardu Adobe DRM (ADE),
- wewnętrzna pamięć flash 2 GB plus gniazdo kart SDHC
- bateria wystarcza nawet na kilka miesięcy czytania (do 16.000 stron)
- zmiana wielkości i kroju czcionki w książce
- wygodne zbliżanie i oddalanie (Zoom) obrazów i tekstów
- tworzenie dowolnej liczby zakładek w książkach
- interaktywny spis treści (szybkie przeskakiwanie do właściwego fragmentu)
- notatnik – zapisywanie notek z poziomu klawiatury do plików TXT
- kilka opcji prezentacji katalogu książek (lista tytułów, okładek, lista szczegółowa)
- odtwarzacz muzyczny plików MP3 (możliwość odsłuchiwania audiobooków)
- obrót ekranu zarówno w lewą jak i w prawą stronę
- syntezator mowy IVONA przeczyta każdą e-książkę jak audiobooka
- możliwość aktualizacji oprogramowania czytnika
Źródło: http://technowinki.onet.pl/wiadomosci/premiera-ekonomiczny-e-reader-onyx-boox-x61s,1,4804928,artykul.html
środa, sierpnia 24, 2011 | Etykiety: szkicownik od środka | 1 Comments
Książki magazyn do czytania
- Zbigniew Mikołejko: Showmani nowego ateizmu Janusz Rudnicki: Też bym „Dziady” zdjął z afisza!
- Irena Grudzińska-Gross: Szok Domosławskiego
- Zadie Smith zmęczona fikcją
- Tony Judt: Witajcie w niebezpiecznym wieku
- Jan Gondowicz: Wszystkie panienki do salonu!
- Mariusz Zawadzki: To oni zabili Osamę
- 7. grzechów Janusza L. Wiśniewskiego
- Mariusz Szczygieł: Krew Kafki
- Michel Houellebecq: Czego Polacy nie są w stanie?
- Marshall McLuhan i gorące majtki Dody
- Witold Szabłowski: Spadajcie z raju
- Joanną Olczak-Ronikier: Nie opowiadaj głupstw, doktorku
- Olga Tokarczuk: Wikipedysta sarmacki
Ja już teraz czekam na kolejny numer i wszystkim gorąco polecam.
sobota, sierpnia 20, 2011 | Etykiety: prasa, Varia | 0 Comments
Mariusz Szczygieł Zrób Sobie Raj
Muszę szczerze przyznać, że nigdy nie uważałam się za zwolenniczkę Republiki Czeskiej. W gruncie rzeczy w Polsce takich osób jest bardzo wiele. Na jednym z największych portali społecznościowych niespełna 200 internautów zdeklarowało, iż są czechofilami. Wśród nich miedzy innymi Mariusz Szczygieł. Po jego książkę sięgnęłam, więc nie ze względu na tematykę, ale formę i styl, jakim się zawsze posługiwał. Będąc już po lekturze 20 lat Nowej Polski w reportażach oraz Niedzieli, która zdarzyła się w środę sięgnęłam tym razem po Zrób sobie raj. Od autora, który już nie ukrywa, że jest wielkim entuzjastą Czech oczekiwałam wyjątkowego dzieła. Jednakże już we wstępie zaznacza „ta książka nie jest kompetentnym przewodnikiem ani po kulturze czeskiej, ani po Czechach. Nie jest obiektywna. Nie rości sobie pretensji do niczego. Jest wyłącznie o tym, co mnie zafascynowało przez ostatnich dziesięć lat, od kiedy pierwszy raz przyjechałem do tego kraju. Jest notatką z lektur i ze spotkań z ludźmi, których chciałem tam spotkać".
Mariusz Szczygieł wieloletni współpracownik Gazety Wyborczej i twórca Polskiej Szkoły Reportażu jest jednym z najbardziej znanych i nagradzanych dziennikarzy. Wspólnie z Wojciechem Tochmanem i Jackiem Hugo-Baderem uznawany jest za mistrza współczesnego reportażu. "Zrób sobie raj" to jego druga książka, w której subiektywnie przedstawia czeskie oblicze. "Gottland" wydany w 2006 roku został przełożony na dziewięć języków i zdobył wielkie uznanie. Poprzez skomplikowane losy aktorki, rzeźbiarza, piosenkarki, pisarza a nawet producenta obuwia ukazuje Czechy na przełomie XIX i XX wieku. Natomiast w najnowszej publikacji oddaje głos zupełnie innym osobom, żyjącym już w zupełnie innych czasach.
Czechy w książce Mariusza Szczygła to miejsce, w którym rozpacz przybiera maskę śmiechu a tabu nie ma prawa do istnienia. Wizyta Benedykt XVI staje się natomiast najlepszą okazją do happeningu „Kondomy dla papieża". To kraj, w którym sławny pisarz wymodlił sobie karierę, rzeźba Jezusa wygląda jak wcielenie Małego Księcia Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, a w każdym mieście można znaleźć kilka opustoszałych kościołów. To właśnie tematowi religii autor poświęca wiele uwagi i przedstawia liczne czeskie synonimy Boga. Często pyta wprost o ich stosunek do wiary i śmierci.
Autor przedstawia wspaniałą paletę postaci, których łączy więcej niż można przypuszczać. Jan Saudek fotograf ze snu, Lan Pham Thi, która okazał się trzydziestodziewięcioletnim dziennikarzem i David Černý artysta, którego boi się Europa to bohaterowie, którzy fascynują. W Polsce jest zupełnie inaczej, a takie sytuacje po prostu się nie zdarzają.
Książka to zbiór informacji i krótkich wzmianek, które autor zdołał zgromadzić przez ostanie kilka lat. Często to bezpośrednie rozmowy, wypowiedzi, notatki zaczerpnięte z prasy, Internetu, telewizji i własnych doświadczeń. Podczas próby klasyfikacji dzieła napotkać wiec można na spore trudności. Bowiem reportaż przenika się z felietonami, esejami i luźnymi wywiadami.
Warta uwagi jest także sama okładka książki, na której znajduje się reprodukcja rzeźby Syn Boży - model do sklejania Davida Černego. Postać Jezusa Chrystusa w kawałkach z oddzielonymi organami to jedna z kilku tzw. rzeźb instant, czyli w proszku. Dzieło można zobaczyć tylko w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w San Diego.
"Zrób sobie raj" nie jest wyłącznie o Czechach, ale także o nas samych. Po przeczytaniu książki można odczuć lekki niedosyt jednakże autor jest tego świadomy. Zaznacza to, co celowo zbagatelizował i podaje obszerną bibliografię dla dociekliwych. Książka jest ważna i warta przeczytania jeszcze z kilku innych powodów. Faktem jest, że to jedna z nielicznych publikacji na polskim rynku, która poświęcona jest Czechom. Mało tego nasza wiedza o południowych sąsiadach jest wciąż bardzo nikła. To także okazja by poznać bliżej samego autora. Mariusz Szczygieł znany jest, bowiem z niechęci do udzielania wywiadów.
Od lipca 2011 roku "Zrób sobie raj" ukazał się także w formie, audiobooka. Czytany przez samego autora jest jeszcze bardziej wartościowy. Na zakończenie pozostaje tylko przyłączyć się do pytania autora: „Czy gdzieś w świecie istnieje jakaś grupa cudzoziemców, która przechowuje podobne imponderabilia z Polski?”.
czwartek, sierpnia 18, 2011 | Etykiety: nakanapie.pl, recenzja | 0 Comments
Mała statystyka
Spis treści
Na skróty
Rocznica
Ulubieni autorzy
- Hugo-Bader Jacek
- Wańkowicz Melchior
- Wharton William
- Grzegorczyk Jan
- Głowacki Janusz
- Jagielski Wojciech
- King Stephen
- Krall Hanna
- Kurczab-Redlich Krystyna
- Ligocka Roma
- Picoult Jodi
- Pilipiuk Andrzej
- Politkovskaya Anna
- Puzo Mario
- Sapkowski Andrzej
- Szczygieł Mariusz
- Terakowska Dorota
- Tischner Józef
- Tuszyńska Agata
- Twardowski Jan
Ulubione wydawnictwa
Wydawnictwa dla dzieci
Ulubione księgarnie
Ulubione czasopisma
Dla oka i ucha
- Alfabet
- Czytanie to awantura
- Ex-libris
- Informacje kulturalne
- Koło kultury
- Kultura głupcze
- Kulturalni pl
- Moliki książkowe
- Nocne czytanie w wannie
- Polskie Radio Dzieci
- Radio Bajka
- Radio Wydawnictwa Literackiego
- Radio.nakanapie
- Studio kultura rozmowy
- Sztuka czytania
- Tomy i tomiki
- Tu kultura
- Tygodnik kulturalny
- Z najwyższej półki
- Z radiowej biblioteki
Ulubione miejsca w sieci
- Audioteczka
- Book z nami
- Bookeriada
- Booklips
- Colossal
- Culture
- Czytam - kupuję
- Dwutygodnik.com
- Granice
- Instytut książki
- InstytutR
- Ksiażka.net
- Książki.tv
- Lubimy czytać
- Lustro Biblioteki
- Mapa miejsc ciekawych
- Miasto słów
- Oblicza kultury
- Olej stado! Bądź czarną owcą!
- Opowieści nieobecnych
- Papierowy Ekran
- Pozytywy
- Pulowerek
- Reflektor. Rozświetlamy kulturę
- Rynek książki
- Stacja kultura
- Twoja kultura
- Xiegarnia
- Zapiski na stronie
- Zaszafie
- duże Ka
- nakanapie.pl
- ŚIBZZ
- Śląskie kontrasty