skip to main |
skip to sidebar
Radosław Żubrycki Transatlantyk - reportaże i felietony
Autor: Żubrycki Radosław
Wydawca: Self Publishing
Data premiery: 2011
Kategoria: felieton
Recenzja: własna
Ocena: *
Radosław Żubrycki jest architektem (dyplom uzyskał na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej), poetą i pisarzem. Jak sam mówi o sobie jest człowiekiem "wywrotowo myślącym". Swoje teksty publikuje w magazynach emigracyjnych oraz w polskich serwisach informacyjnych. Transatlantyk - reportaże i felietony to zbór tekstów, które powstały w przeciągu ostatnich lat na potrzeby portali Wiadomosci24.pl, Interia.pl i wp.pl. W 2011 roku ukazały się po raz pierwszy w formie książki elektronicznej. E-book może jednak wprowadzić potencjalnego czytelnika w błąd, bowiem jeśli ktoś sięgnie po egzemplarz sugerując się tytułem może poczuć się oszukanym. Brak tutaj wypowiedzi, w którym autor odrzuciłby własne osądy i oceny na rzecz wiernego i rzetelnego obrazu opisywanych wydarzeń. Jest to przecież ważny wyznacznik dobrego reportażu. Niezbyt trafne wydaje się także nawiązanie do wybitnego dzieła Witolda Gombrowicza Trans-atlantyk.
Transatlantyk Radosława Żubryckiego to bardzo specyficzny rodzaj publicystyki. Poprzez prowokacje i skrajną ironię ukazuje subiektywny punkt widzenia. Felietony jak tłumaczy sam autor "były pisane na przestrzeni kilku lat i naprawdę nie łączy ich ani temat, ani miejsce publikacji. Ich jedyną częścią wspólną jest osoba autora. Próba ich układania w jedno jest bezcelowa".
W swoich tekstach Żubrycki przedstawia losy polskich emigrantów i porusza tematy aktualnych wydarzeń politycznych i społecznych, które na pierwszy rzut oka mogą zachęcić do lektury. Wędrując jednak po Polsce, Irlandii, Rosji, Japonii i wielu innych krajach autor cynicznie podkreśla swoją odrębność i wyższość. Silnie wierzy natomiast, że wypełnia właśnie misję dokumentalisty, który ma ukazać prawdziwe oblicze współczesnego świata. Odwiedzając różne miejsca lekceważąco odnosi się do historii, obyczajów i religii tam panujących. "Przez pierwsze dni na jordańskich ulicach czuje się jak indyk ; indyk nadziany zielonymi banknotami. Wyraźnie wyróżniam się z tłumu, którego jestem częścią, nie sposób mnie nie zauważyć".
W innym miejscu przedstawia swoim czytelnikom, jakie emocje i odczucia towarzyszą w trakcie jazdy londyńskim autobusem. "Wsiadam do autobusu i zadowolony zajmuję miejsce na górnym pokładzie. (...) Tym razem się udało, choć nie raz już palec się prostował w biegu za odjeżdżającym pojazdem (...) Ale co się dzieje, nagle jakieś głośne piski wyciągają mnie z mojej chwili spokoju. Otwieram wzrok i słuch. Nasłuchuje. To mój ojczysty język, język polski". Jednakże w pewnym momencie Żubrycki dostrzega parę rozmawiającą w nieznanym autorowi języku, co przedstawia następująco: "na ile się rozumieją tego zrozumieć nie mogę. Wiem jednak, że nie rozumie, ani jej, ani jego. Być może oboje mówią w sobie tylko znanym narzeczu. Narzeczu angielsko-chińskim. W każdym razie ona rozprawia o czymś wyraźnie podekscytowana, on kwituje jej wywody krótkimi ' onn' 'ohhh' 'ennn' ' wooo'. Monotonia tej rozmowy szybko mnie nudzi i kręcę radarem dalej na lewo ". Natomiast w intrygujący sposób pisze o Jordanii. Jest świadkiem wkraczania zachodniej popkultury do prężnie rozwijającego się młodego kraju. Niemniej jednak z wrodzoną ironią podsumowuje swój pobyt. "Przez długi czas nie potrafiłem znaleźć właściwego porównania, aby opisać Jordanie. Minęło już kilka miesięcy i dopiero teraz, będąc w Polsce, znalazłem to, czego szukałem. Znalazłem odpowiednie porównanie: Jordania jest jak Polska".
Żubrycki konsekwentnie zapomina o zasadach polskiej gramatyki i ortografii. Prosty język i ciągnące się zdania przez cały akapit tylko utrudnia recepcję. Transatlantyk - reportaże i felietony to niespełna trzydzieści felietonów, w których autor szuka własnej tożsamości. Odkrywa Polskę w różnych zakątkach świata i zwraca uwagę na aktualne wydarzenia. Długo jednak zastanawiałam się, kogo może zainteresować e-book. Autor po ponad dwustu stronach nie przekonał mnie jednak do własnego wyobrażenia o świecie.
Transatlantyk Radosława Żubryckiego to bardzo specyficzny rodzaj publicystyki. Poprzez prowokacje i skrajną ironię ukazuje subiektywny punkt widzenia. Felietony jak tłumaczy sam autor "były pisane na przestrzeni kilku lat i naprawdę nie łączy ich ani temat, ani miejsce publikacji. Ich jedyną częścią wspólną jest osoba autora. Próba ich układania w jedno jest bezcelowa".
W swoich tekstach Żubrycki przedstawia losy polskich emigrantów i porusza tematy aktualnych wydarzeń politycznych i społecznych, które na pierwszy rzut oka mogą zachęcić do lektury. Wędrując jednak po Polsce, Irlandii, Rosji, Japonii i wielu innych krajach autor cynicznie podkreśla swoją odrębność i wyższość. Silnie wierzy natomiast, że wypełnia właśnie misję dokumentalisty, który ma ukazać prawdziwe oblicze współczesnego świata. Odwiedzając różne miejsca lekceważąco odnosi się do historii, obyczajów i religii tam panujących. "Przez pierwsze dni na jordańskich ulicach czuje się jak indyk ; indyk nadziany zielonymi banknotami. Wyraźnie wyróżniam się z tłumu, którego jestem częścią, nie sposób mnie nie zauważyć".
W innym miejscu przedstawia swoim czytelnikom, jakie emocje i odczucia towarzyszą w trakcie jazdy londyńskim autobusem. "Wsiadam do autobusu i zadowolony zajmuję miejsce na górnym pokładzie. (...) Tym razem się udało, choć nie raz już palec się prostował w biegu za odjeżdżającym pojazdem (...) Ale co się dzieje, nagle jakieś głośne piski wyciągają mnie z mojej chwili spokoju. Otwieram wzrok i słuch. Nasłuchuje. To mój ojczysty język, język polski". Jednakże w pewnym momencie Żubrycki dostrzega parę rozmawiającą w nieznanym autorowi języku, co przedstawia następująco: "na ile się rozumieją tego zrozumieć nie mogę. Wiem jednak, że nie rozumie, ani jej, ani jego. Być może oboje mówią w sobie tylko znanym narzeczu. Narzeczu angielsko-chińskim. W każdym razie ona rozprawia o czymś wyraźnie podekscytowana, on kwituje jej wywody krótkimi ' onn' 'ohhh' 'ennn' ' wooo'. Monotonia tej rozmowy szybko mnie nudzi i kręcę radarem dalej na lewo ". Natomiast w intrygujący sposób pisze o Jordanii. Jest świadkiem wkraczania zachodniej popkultury do prężnie rozwijającego się młodego kraju. Niemniej jednak z wrodzoną ironią podsumowuje swój pobyt. "Przez długi czas nie potrafiłem znaleźć właściwego porównania, aby opisać Jordanie. Minęło już kilka miesięcy i dopiero teraz, będąc w Polsce, znalazłem to, czego szukałem. Znalazłem odpowiednie porównanie: Jordania jest jak Polska".
Żubrycki konsekwentnie zapomina o zasadach polskiej gramatyki i ortografii. Prosty język i ciągnące się zdania przez cały akapit tylko utrudnia recepcję. Transatlantyk - reportaże i felietony to niespełna trzydzieści felietonów, w których autor szuka własnej tożsamości. Odkrywa Polskę w różnych zakątkach świata i zwraca uwagę na aktualne wydarzenia. Długo jednak zastanawiałam się, kogo może zainteresować e-book. Autor po ponad dwustu stronach nie przekonał mnie jednak do własnego wyobrażenia o świecie.
sobota, września 03, 2011
|
Etykiety:
nakanapie.pl,
recenzja
|
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mała statystyka
Spis treści
Na skróty
Rocznica
Ulubieni autorzy
- Hugo-Bader Jacek
- Wańkowicz Melchior
- Wharton William
- Grzegorczyk Jan
- Głowacki Janusz
- Jagielski Wojciech
- King Stephen
- Krall Hanna
- Kurczab-Redlich Krystyna
- Ligocka Roma
- Picoult Jodi
- Pilipiuk Andrzej
- Politkovskaya Anna
- Puzo Mario
- Sapkowski Andrzej
- Szczygieł Mariusz
- Terakowska Dorota
- Tischner Józef
- Tuszyńska Agata
- Twardowski Jan
Ulubione wydawnictwa
Wydawnictwa dla dzieci
Ulubione księgarnie
Ulubione czasopisma
Dla oka i ucha
- Alfabet
- Czytanie to awantura
- Ex-libris
- Informacje kulturalne
- Koło kultury
- Kultura głupcze
- Kulturalni pl
- Moliki książkowe
- Nocne czytanie w wannie
- Polskie Radio Dzieci
- Radio Bajka
- Radio Wydawnictwa Literackiego
- Radio.nakanapie
- Studio kultura rozmowy
- Sztuka czytania
- Tomy i tomiki
- Tu kultura
- Tygodnik kulturalny
- Z najwyższej półki
- Z radiowej biblioteki
Ulubione miejsca w sieci
- Audioteczka
- Book z nami
- Bookeriada
- Booklips
- Colossal
- Culture
- Czytam - kupuję
- Dwutygodnik.com
- Granice
- Instytut książki
- InstytutR
- Ksiażka.net
- Książki.tv
- Lubimy czytać
- Lustro Biblioteki
- Mapa miejsc ciekawych
- Miasto słów
- Oblicza kultury
- Olej stado! Bądź czarną owcą!
- Opowieści nieobecnych
- Papierowy Ekran
- Pozytywy
- Pulowerek
- Reflektor. Rozświetlamy kulturę
- Rynek książki
- Stacja kultura
- Twoja kultura
- Xiegarnia
- Zapiski na stronie
- Zaszafie
- duże Ka
- nakanapie.pl
- ŚIBZZ
- Śląskie kontrasty
MIejsca dla dzieci
Książki z dawnych lat
Blogi, które inspirują
Blogi o książkach
Blogi o książkach dziecięcych
Archiwum
-
►
2013
(71)
- ► października (2)
-
►
2012
(69)
- ► października (5)
0 komentarze:
Prześlij komentarz